Monday 29 December 2014

Olej Rycynowy - Mój sposób aplikacji i ogólnie olejowania włosów

 
Cześć, dziś chciałabym podzielić się z Wami moim sposobem na olejowanie włosów.
Zaczne może od tego, że od pół roku postawiłam na olejowanie skalpu olejem rycynowym, który oprócz dużej ilości plusów ma rownież właściwości wysuszające, co przy moich suchych włosach stanowi niestety minus...

No właśnie, z tej przyczyny długo zastanawiałam się czy zaryzykować i jak spowodować, by nie pokrywać nim włosów na ich długości....jak domyślacie się walcze z nadmierną suchością włosów i nie chce tego pogłębiać...

Dodam jeszcze, że w przeszlosci za każdym razem kiedy użyłam oleju rycynowego spotkałam się z nadmiernym wypadaniem włosów, teraz myśle, że było to spowodowane nieumiejętnym jego stosowaniem i zmywaniem ;)
Obecnie, to czego staram się unikać to olejowania skalpu na nieumytą, tłusta skóre głowy. Kilkudniowy łój w połączeniu z olejem może rozluznić mieszki włosowe i spowodować wypadanie włosów. Dodatkowo brudna głowa jest idealnym środowiskiem dla rozwijania się bakterii i grzybów.
Od poczatku sierpnia stosuje metode, która świetnie się u mnie sprawdza, dodatkowo nie mam problemu z przesuszeniem się skalpu, dodam tez że olejuje skalp raz w tygodniu...

Weekend zaczynam od pójścia na basen, z którego wracam z umytą skórą głowy i włosami( czasem są one zupełnie suche, innym razem wilgotne). Gdy już wiem, że tego tego dnia nie będe nigdzie wychodzić lub do wyjścia mam kilka dobrych godzin, wówczas zaczynam moje włlosowe "spa".
Przygotowuje dwa małe talerzyki i dwa kubki, gdzie czesto w jednym umieszczam herbatke z pokrzywy, a w drugim ze skrzypu polnego;) Gotuje wode wlewam do kubków, które przykrywam spodeczkami, do jednego z nich wlewam olej rycynowy tak by wypełnil "denko", zwykle jest to ilość płaskiej łyżki stołowej, do drugiego wlewam inny olej w tej samej ilości, taki którym pokrywam włosy na długości -obecny ulubieniec to olej ze słodkich migdałów.
 
 
 
Czekam aż olej rycynowy zostanie wystarczająco podgrzany przez pare osiadajaca na spodzie talerzyka, zazwyczaj trwa to pare minut.
Następnie biorę pipetkę, napełniam olejem rycynowym i rozprowadzam bezposrednio na skóre głowy delikatnie dozujac na wyznaczonych kolejno przedziałkach. Po zużyciu całego olejku, odkładam pipetkę i masuje delikatnie skalp opuszkami palców, aż upewnie się, że cała skóra głowy jest równomiernie pokryta olejem.
 



 
Nastepnie myje ręce i zabieram się za olejowanie włosow innym olejem i na ich długości. Tym razem mocze palce w talerzyku, czasem dodatkowo rozgrzewam olej pocierając dłonie i przeczesuje palcami włosy, po zużyciu całego oleju rozczesuje dodatkowo włosy grzebieniem, tak by olej został równomiernie rozprowadzony, przy czym uważam by nie rozczesywać oleju rycynowego z czubka głowy na dlugosci włosów. Zwijam włosy w koczek nakładam czepek ( jeśli nie macie czepka może to być zwykła reklamówka z supermarketu) na to recznik-turban (wypijam zmieszane ze soba herbatki) i tak chodze po domu przez minimum dwie godziny, ale zazwyczaj zdecydowanie dłużej.
Kolejny krok to na jakies dwadzieścia minut przed myciem włosów nakładam odżywke do włosów, taki zabieg sprawia, że olej się nieco zemulguje i łatwiej zmyje z włosów. Nastepnie myje głowe zazwyczaj jakims delikatnym szamponem.
Dodam jeszcze, że czasem do oleju rycynowego dodaje inne olejki, takie które wpływaja na stymulajcie porostu włosow. Obecnie moim ulubiencem jest olej rozmarynowy i łopianowy.

Po niespelna pół roku stosowania oleju rycynowego na skalp jestem zahwycona rezultatani. Mam wrażenie, że mniej wypada mi włosow, odrostające są bardziej "mięsiste" , błyszczace i mam sporo baby hair.
Naprawde serdecznie polecam tę metodę. Dla tych z Was, ktore nie mają problemu z przesuszaniem sie włosów polecam rozprowadzenie oleju na długosci...ah dodam jeszcze, że olej rycynowy może powodować przyciemnienie włosów.
 





Sunday 7 December 2014

Stan wlosow i cele





W zeszlym roku 2013 przeszlam kompletna rewolucjie w swiadomej pielegnacji twarzy pod koniec roku stwierdzilam, ze przydalo by sie zrobic cos w kierunku doprowadzenia moich wlosow do porzadku , niegdys burza kreconych wlosow przeksztalcila sie we wlosy lekko falowane, bardzo przesuszone, zniszczone stylizacja i farbowaniem.... Od poznej jesieni 2013 postawilam na wglebienie sie w swiadoma pielegnacje wlosow i wydobywanie skretu...niestety nie mam zdjecia z tamtego okresu, dopiero po kilkumiesiecznym szperaniu w Internecie natknelam sie na "wlosomaniaczki" i ich podejscie do analizowania stanu wlosow...;) i dopiero na poczatku roku 2014 sfotografowalam swoje wlosy...

Tak wygladaly moje wlosy w styczniu 2014.....





Slaba objetosc wlosow, siano, niesmiale fale...do tego zbieralam garsciami wlosy z podlogi....

Przez pierwsze trzy miesiace odstawilam wszelkie silikony i postawilam na metode "curly girl"( CG )i trzy produkty z serii DevaCurl ( "szampon", odzywka i zel do stylizacji) sprowadzone ze stanow od propagatorki  tej metody samej - Lorraine Massey o produktach jeszcze bedzie ...

Jednak po trzech miesiacach doszlam do wniosku, ze musze wzbogacic pielegnacje , bo choc skret wlosow mi sie nieco poprawil (glownie dzieki stylizacji zelem) to wlosy nadal wygladaly na bardzo suche... Zaczelam szukac informacji w Internecie , wertowac blogi i fora wlosomaniaczek ...  co zaowocowalo nowa rutyna w pielegnacji wlosow, od kwietnia zaczelam przygode z olejowaniem wlosow przed kazdym myciem i stosowaniem masek do wlosow po kazdym umyciu... Stopniowo zaczelam zauwazac efekty choc to dopiero poczatek mojej swiadomej pielegnacji wlosy na dzien dzisiejszy prezentuja sie tak... 






Slowem wstepu


Blog ma posłużyć mobilizacji w świadomej pielęgnacji kreconych  włosów.

Jako że mieszkam od kilkunastu lat poza granicami kraju ( Wielka Brytania) i używam oprocz kosmetykow stacjonarnie dostepnych w Polsce rowniez tutejszych produktow do pielęgnacji włosów, moze moje wywody okażą sie przydatne dla osob mieszkających na Wyspach a przed tymi żyjącymi w Polsce odkryje moze cos nowego wartego uwagi....